Site icon issue27.pl

Powrót tie-dye

Kojarzony do niedawna z Justinem Timberlake’iem i jego tlenionymi włosami (czystym koszmarem miłośników mody) wcześniej noszony przez hipisów –  tie-dye – symbol wolności i buntu, powraca w wielkim stylu na wybiegi i do łask gwiazd. Trend rozpoczęła Beyonce, gdy ubrana w koszulkę tie-dye dodała na instagram swoje wakacyjne zdjęcie, Dree Hemingway pojawiła się w niesławnym princie na czerwonym dywanie, a Justin Bieber wybrał go na niedzielną mszę. Wygląda na to, że zapomniany przez wielu sposób barwienia ubrań, w 2019 będzie jedną z najpopularniejszych technik wykorzystywanych przez projektantów. Już w zeszłym sezonie mogliśmy zauważyć na wybiegach elementy kolekcji zwiastujące powrót tie-dye, jednak to jak silnie rozwija się niesławny trend nadal zaskakuje. W swoich projektach wykorzystali go Prada, Proenza Schouler czy Stella McCartney, a niedawno rodzimy duet MISBHV przedstawił sporo sylwetek, w tak barwionym materiale na swojej styczniowej prezentacji w Paryżu.

PROENZA SCHOULER

Niegdyś wzór kojarzył nam się jedynie z blond surferkami, obecnie przybiera najróżniejsze formy i możemy go zobaczyć na wielu materiałach, od jeansu (Proenza) po  mini sukienki(Prada). Technika mogła być również zauważona jako element, np. na bluzach Balenciagi czy spódniczkach Prady.

MISBHV

Trend przede wszystkim cieszy indywidualistów, zwiastując tym samym powrót kreatywności i szaleństwa, których ostatnimi czasy w modzie brakowało. Jednakowe, stonowane sylwetki zdominowały ostatnimi czasy wybiegi, na których brakowało najważniejszego elementu mody- zabawy. Bo przecież która z nas nie czułaby się jak buntowniczka zakładając pod klasyczną marynarkę pastelową koszulkę w plamy? Czy też łącząc golf tie-dye z kamelowym płaszczem?. Wygląda na to, że nadchodzący sezon da nam taką możliwość.

PRADA

Autorka: Paulina Szefler

Exit mobile version