Kultowe już w polskiej modzie, najlepiej skrojone, ciepłe i wełniane płaszcze. Do tego moherowe kurtki bomberki w zestawieniu ze zwiewnymi sukienkami z cupro, najbardziej pożądanego materiału w tym sezonie – wegańskiego i przyjaznego środowisku. Tradycyjna czerń i granat, przełamana wyrazistą zielenią i charakternym, rudym pomarańczem. To „elementy” nowej kolekcji na AW 19/20 marki Elementy.
Polska marka Elementy od początku swojej działalności stawia na zrównoważoną modę. Nie idzie za ciągle zmieniającymi się trendami. Ma własny styl, a jej kolekcje z sezonu na sezon nie są całkowicie wymieniane. Dlatego w tej na jesień-zimę ponownie znajdziemy kultowy wełniany płaszcz Coco, o którym w ubiegłym roku pisały media i pokochały go polskie oraz zagraniczne blogerki. Jest długi, wiązany w pasie i otulający całą sylwetkę. Tym razem pojawił się w nowej odsłonie – uszyty z rudego sukna.
Nowością w kolekcji marki jest natomiast długi, jednorzędowy płaszcz Marienne. Prosty w formie, o fasonie w literę A, z dużymi klapami kieszeni oraz szerokim kołnierzem. Dostępny w dwóch odcieniach: odważnym, rdzawym pomarańczu oraz bardziej stonowanej, butelkowej zieleni. Marta Garbińska-Włodarczyk – dyrektor kreatywna i projektantka marki Elementy – nie zapomina też o kobietach lubiących sportowe rozwiązania. Specjalnie dla nich powstały kurtki bomberki odszyte z ciepłego moheru.
Projektowanie płaszczy sprawia mi największą przyjemność. Konstruując kolejne modele, zawsze myślę o naszych klientkach i o tym, czego oczekują. Płaszcz towarzyszy im przez cały sezon jesienno-zimowy. Dlatego musi być ciepły i wygodny, a do tego przykuwać wzrok innych. W końcu tworzymy je z myślą o świadomych, pewnych siebie kobietach
– mówi Marta Garbińska-Włodarczyk.
W sezonie jesienno-zimowym, do kultowych płaszczy, kobieta marki Elementy często dobiera wełnianą czapkę. Dlatego nie mogło ich zabraknąć też w nowej kolekcji. Powstały one z wełny merynosów i kaszmiru. Wysokiej jakości przędza specjalnie dla marki została sprowadzona z Włoch. Produkcją czapek zajęły się natomiast już polskie zakłady z wieloletnim doświadczeniem.
W kolekcji na AW 19/20 pojawiły się też odświeżone modele znanych już sukienek Elementy. Na przykład powróciła kopertowa Marzec, uzupełniona długim rękawem i uszyta ze szlachetnego, granatowego cupro. Dołączyła do niej również Leya Dress, z tego samego materiału, z głębokim dekoltem w literę V. Sukienka Valentina to nowa, elegancka pozycja w Elementy – idealna na wieczorne wyjścia. Z kolei na chłodniejsze dni powstała wykonana z miękkiej, swetrowej dzianiny Lange Dress z golfem.
Główną rolę w sezonie jesień-zima odgrywają materiały, szczególnie cupro oraz lyocell. Tekstylia te są pozyskiwane z celulozy: cupro – z tej znajdującej się w nasionach bawełny, a lyocell – drzewnej. Dzięki temu są w 100% biodegradowalne i wytwarzane w „zamkniętym obiegu”. Choć z wyglądu przypominają jedwab, w przeciwieństwie do niego są tkaninami wegańskimi. W poprzednich kolekcjach marki Elementy nieśmiało pojawiały się tylko w niektórych projektach, w tej aktualnej zaznaczają swoją obecność już częściej.
Cupro jest jednym z moich ulubionych materiałów. Lekkie, wygląda szlachetnie i jest bardzo przyjemne dla skóry. Do tego wegańskie, a jego produkcja jest przyjazna środowisku
– mówi Marta Garbińska-Włodarczyk.
Od 2015 roku marka Elementy pozostaje nietuzinkowym modelem biznesowym, opierającym się na trzech filarach: transparentności cen, lokalności produkcji oraz wspieraniu inicjatyw społecznych. Ale to nie wszystko. Marta, jako projektantka Elementy, od zawsze stawia na doskonałość formy i precyzję wykonania. Z kolei Bartosz Ladra dba o rozwój biznesowy marki, w Polsce i za granicą.
treść i zdjęcia: materiał prasowy