Jedną z zalet prowadzenia serwisu kobiecego jest możliwość testowania kosmetyków oraz dzielenia się wrażeniami z naszymi czytelniczkami. Zwykle skupiam się głównie na tych produktach, które najlepiej mi służą, bo zachwycona ich działaniem natomiast mam ochotę podzielić się swoimi odkryciami ze światem. Jeśli więc ciekawi was, jakie produkty wkradły się ostatnio w moje łaski, to poniżej znajdziecie listę:
Tołpa, Authentic Nawilżona Skóra
Bardzo przyjemny krem nawilżający. Najchętniej stosuję go tuż przed aplikacją podkładu lub kremu BB, bo ma tak bogatą konsystencję, że natychmiastowo nawilża i odżywia skórę, pomagając makijażowi stopić się ze skórą i wyglądać olśniewająco.
FOREO, Supercharged maseczka nawilżająca na noc
To już drugi z kolei produkt, którego zadaniem jest nawilżanie. Przyznaję, że praca przy komputerze, suche powietrze z grzejników i ostrzejsze warunki na zewnątrz sprawiają, że moja skóra potrzebuje solidnej dawki nawodnienia. Dlatego też z przyjemnością aplikuję tą intensywnie naprawczą maseczkę na noc. A rano cieszę się cerą pełną blasku.
Alkmie, serum odmładzające
Lekkie i przyjemne w stosowaniu serum o działaniu nawilżająco – odmładzającym, to ten element rutyny, który moja skóra ostatnio wyjątkowo pokochała. w Ma postać lekkiej emulsji, która delikatnie niweluje widoczność zmarszczek i sprawia, że cera staje się rozświetlona i wygląda zdrowo.
Chanel, lakier do paznokci
Uwielbiam go za piękny kolor i świetną trwałość.
IDEE DERM, nawilżający balsam do ciała
To jeden z moich ulubionych balsamów w ostatnich tygodniach. Bardzo dobrze nawilża skórę, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze nieprzyjemnego, tłustego filtra. Tą ostatnią właściwość doceni każda spiesząca się o poranku kobieta.
Diptyque, Tam Dao, woda toaletowa
Ulubiony zapach, szczególnie w cieplejsze dni. Tam Dao to piękna kompozycja korzennych składników, połączona ze słodkimi nutami wanilii. Świetnie sprawdzi się w ciągu dnia, kiedy pragniesz poczuć lekkość i cudowną aurę.
Rituals, Ritual of Hamman, scrub do ciała
Absolutnie zakochałam się w tym peelingu do ciała. Uwodzi niezwykle wyrafinowanym zapachem i doskonale relaksuje. Wprowadza mnie klimat SPA, a dzięki gruboziarnistej soli morskiej, delikatnie złuszcza martwy naskórek i przyjemnie masuje. Po zastosowaniu czuje się świeżo i przyjemnie, a świetne samopoczucie przypisuje obecnemu w składnie olejowi eukaliptusowemu z liśćmi eukaliptusa.
Nuxe, Nuxuriance ULTRA, krem zagęszczający
Bardzo polubiłam ten krem. Ma gęstą formułę, która dla mnie jest synonimem bogactwa składników. A co ważne, nie pozostawia na twarzy uczucia ciężkości i tłustego filtru. Czuję natomiast przyjemnie orzeźwienie oraz nawilżenie.
D’Alchemy, The ICONIC Face Mist, mgiełka
Miłość od pierwszego pryśnięcia, dosłownie! Już przy pierwszym rozpyleniu poczułam przyjemny aromat róży damasceńskiej, który uwielbiam. Stosuję co rano, aby się pobudzić, nawilżyć cerę i dobrze nastroić na dalszą część dnia.
Sisleÿa l’intégral anti-âge eye and lip contour cream, krem pod oczy
Jeden z moich ulubieńców pod oczy, chociaż przyznaję, że w tej kwestii jestem baaaardzo wybredna. Bardzo lubię ten krem ze względu na szybkość wchłaniania, delikatne działanie i odżywienie tej najdelikatniejszej części twarzy, czyli okolic oczu.