Artykuł Nawilżanie skóry zimą pochodzi z serwisu issue27.pl.
]]>Zanieczyszczenia, agresywne czynniki zewnętrzne i intensywny styl życia nie znają pór roku. Dlatego przez okrągłe 365 dni sprawiają, że skóra traci nawodnienie. W efekcie staje się sucha, pozbawiona blasku i narażona na przedwczesne powstawanie zmarszczek. Podstawą każdej pielęgnacji jest nawilżenie skóry. Jak jednak bezpiecznie robić to zimą i czy używanie kosmetyków z zawartością wody nie będzie miało na nią negatywnego wpływu?
Gdy za oknem zima, jedną z często powtarzanych opinii jest ta, że woda zawarta w kosmetyku zamarza i uszkadza skórę. Czy to prawda? Pytamy chemika i technologa kosmetycznego, Magdalenę Kaczanowicz, która jednocześnie przypomina, że „standardowe kremy na dzień i na noc to emulsje – charakterystyczna dla nich jest wysoka zawartość wody – ok. 50-70%. Bez wody nie byłoby kremu”.
„Nasza skóra to organ, który nie zamarza. Jest to możliwe dzięki przepływowi krwi w naczyniach krwionośnych” – tłumaczy Magdalena Kaczanowicz. I dodaje: „Podczas rozprowadzania kremu na twarzy w naturalny sposób podgrzewamy zawartą w nim wodę ciepłem rąk i siłą tarcia skóra-skóra. Dzięki temu woda odparowuje i nie ma szansy zamarznąć”. A co przed wyjściem na siarczysty mróz? „Tak, to sytuacja, której wszyscy najbardziej się obawiają. Dla pewności i spokoju warto odczekać ok. 20 minut od czasu aplikacji, aby cała woda odparowała” – radzi ekspert.
Różnica temperatury między mrozem na zewnątrz i ogrzewaniem wewnątrz może sprawić, że skóra, zwłaszcza twarzy, po wejściu do pomieszczenia nagle się zaczerwienia i zaczyna piec. Czy to normalne? Jak tłumaczy Magdalena Kaczanowicz: „Znaczna różnica między środowiskami, np. powyżej 20 stopni, sprawia, że skóra nie jest w stanie natychmiast się zaadaptować i dochodzi do chwilowego odwodnienia. A naczynia krwionośne na policzkach szaleją!”. Aby ukoić skórę w takiej sytuacji, warto przetrzeć ją tonikiem i nałożyć nową warstwę kosmetyku o właściwościach nawadniających, np. z linii Hydro Boost® marki Neutrogena®. Ekspertka wskazuje, że „Neutrogena® Hydro Boost® Water Gel Nawadniający żel jest przeznaczony do skóry tłustej oraz skóry normalnej i mieszanej – ma bardzo lekką konsystencję żelu, świetnie sprawdzi się zarówno latem, jak i zimą – szczególnie pod krem z filtrem. Natomiast Hydro Boost® Gel-cream ma nieco bogatszą konsystencję żelo-kremu, dzięki czemu idealne sprawdza się w przypadku pielęgnacji skóry suchej. Każda skóra (trądzikowa, wrażliwa, mieszana, dojrzała, naczynkowa) może czasowo stać się odwodniona, więc produkty z linii Neutrogena® Hydro Boost® są w stanie idealnie wpasować się do pielęgnacji – produkty nie wpływają na ujścia mieszków włosowych, tzw. porów. Produkty te sprawdzą się zarówno u 20-latki, jaki i przy skórze dojrzałej”.
Skóra potrzebuje dogłębnego nawilżenia przez cały rok. Dlatego nie ma żadnego uzasadnionego powodu, by zimą z codziennej pielęgnacji miały zostać wykluczone kosmetyki zawierające wodę. Krem, który natychmiastowo ugasi pragnienie skóry i zapobiegnie zwiększonemu odwodnieniu może ją zawierać w swoim składzie. Ale to, czy będzie skuteczny zależy od jego formuły. „Zwiększonemu odwodnieniu pomogą zapobiec takie składniki, jak kwas hialuronowy czy trehaloza” – podpowiada Kaczanowicz. Neutrogena® Hydro Boost® to linia kosmetyków do kompleksowej pielęgnacji twarzy i ciała, które intensywnie nawadniają skórę. „Formuły z kwasem hialuronowym zatrzymują wodę w naskórku i sprawiają, że skóra pozostaje nawilżona i miękka w dotyku, a technologie zastosowane w produktach pomagają tworzyć rezerwuar wody w skórze i przez cały dzień stopniowo uwalniać ją do górnych warstw naskórka wtedy, gdy skóra tego potrzebuje. Także zimą”!
______
tekst: materiał prasowy
Artykuł Nawilżanie skóry zimą pochodzi z serwisu issue27.pl.
]]>Artykuł Cukierek albo psikus – limitowana linia Vanilla Pumpkin od The Body Shop pochodzi z serwisu issue27.pl.
]]>
Jesień kojarzy nam się z wszechobecnymi zapachami. To sezon, w którym szczególnie często pieczemy apetycznie pachnące ciasta i pijemy aromatyczne napoje. Nasz zmysł zapachu jest ściśle związany z przywoływaniem wspomnień. Linia Vanilla Pumpkin jest inspirowana świeżo wypiekanymi pysznościami, w których kryje się mieszanka jesiennych zapachów przywołujących przyjemne wspomnienia. Aromat dyni w tej linii został wzmocniony nutą wanilii z Madagaskaru, która redukuje stres i niepewność oraz pozwala się wyciszyć. Fasola Tonka, orzechy laskowe i syrop klonowy wzbogacają zapach jesieni. Dzięki tym składnikom zapach linii Vanilla Pumpkin przywoła najpiękniejsze wspomnienia.
Dynia to symbol jesieni i Halloween. Przygotuj się na ten przerażająco wesoły czas wraz z kosmetykami z linii Vanilla Pumpkin. Kremowy żel pod prysznic to przepysznie pachnący produkt, który nie zawiera mydła. Masło do ciała pozostawi Twoją skórę nawilżoną, wygładzoną i pachnącą przez wiele godzin. Krem do rąk o lekkiej formule nawilża i chroni dłonie. Zanurz się w świecie przytulnych, jesiennych zapachów z marką The Body Shop.
Ceny:
Vanilla Pumpkin Shower Gel 19,90 PLN
Vanilla Pumpkin Hand Cream 15,90 PLN
Vanilla Pumpkin Body Butter 49,90 PLN
Artykuł Cukierek albo psikus – limitowana linia Vanilla Pumpkin od The Body Shop pochodzi z serwisu issue27.pl.
]]>