Jest wiele rzeczy, w jakich jestem dobra – robienie własnej interpretacji makaronu z wódką Gigi Hadid, znajomość każdego słowa z najnowszego albumu ulubionego zespołu, czy zjadanie pizzy w kilka sekund. Jednak jedna kwestia, która przez długi czas wymagała ode mnie nieco więcej i nigdy nie była moją mocną stroną, to pozostanie na dobrej drodze – pracować produktywnie, ale nie ciężko. Na szczęście po latach praktyki mam już swój arsenał sztuczek zwiększających operatywność. Pomagają mi się skupić każdego dnia w pracy.
Zatem, a by nie przedłużać, przedstawiam trzy hacki zwiększające produktywność:
1. Zarządzanie listą zadań
Cyfrowe czasy mają wiele zalet. Jedną z nich jest możliwość organizacji zadań w specjalnych programach, pomagających zarządzać czasem i listą spraw do załatwienia. Niektóre z nich dają możliwość robienia notatek i przypominania o terminach. Dzięki nim unikam stresu związanego ze zgubieniem pojedynczych kartek z notatkami albo kalendarzem. 99% moich obowiązków wykonuję na komputerze, więc wirtualny kajet stał się ważnym elementem w planowaniu zadań i czasu pracy.
2. Uruchomienie trybu skupienia na telefonie
Muszę przyznać, że iOS 15 zmienił moje życie wprowadzając do niego tryb skupienia. Wcześniej raczej rzadko korzystałam z funkcji „nie przeszkadzać”, ponieważ jak każdy uzależniony człowiek byłam się, że umknie mi jakaś niecierpiąca zwłoki sprawa.
Teraz używam trybu skupienia z możliwością konfigurowania różnych uprawnień dla aplikacji, kontaktów i nie tylko. Mam osobne ustawienia na czas pracy, ćwiczeń i wtedy, kiedy chcę odpocząć w domu. W ten sposób mogę kontrolować, kto i kiedy ma do mnie dostęp. Zminimalizowałam ciągłe pojawiające się powiadomienia, które kradną moją uwagę, a to pozwala mi wejść w bardziej produktywny tryb w godzinach pracy.
3.Wykorzystanie zasady produktywności 3-2-1
Zasada produktywności 3-2-1 to metoda ustalania priorytetów pomagająca zapewnić przejrzystość i podkreślić najważniejsze aktywności. Najpierw zaczynam od trzech najistotniejszych celów, które muszę osiągnąć w danym dniu.Na podstawie moich spotkań i harmonogramu dnia ustalam, jakie są najpilniejsze do ukończenia. Podążam za tym i ustalam kolejne kwestie wymagające mojej uwagi. Następnie zapisuję dwa dodatkowe zadania – zazwyczaj o niższym priorytecie i mniej obciążające, które chciałbym wykonać, jeśli mam czas. Następnie notuję jedno zadanie, aby się wynagrodzić lub pomóc się zrelaksować na koniec dnia. Zapisanie tego na papierze, zanim przejdę do realizacji swoich zadań, pomaga mi utrzymać realistyczny harmonogram. Dzięki temu widzę priorytety i nie grzęznę w dodatkowych zadaniach, które są mniej pilne.