Copencore – definicja nowej duńskiej estetyki

 

Kopenhaski styl już jakiś czas temu zawładnął Instagramem. Estetyka, która wyłoniła się z połączenia praktycznego podejścia do życia z naturalną tonacją cieszy się rosnącą popularnością na całym świecie. Jedną z jej głównych założeń jest luksusowy wygląd. Zaserwowany jednak w sposób, który nigdy nie będzie postrzegany jako ordynarny albo krzykliwy. Redaktorzy i redaktorki skandynawskiego wydania Vogue nadali temu zjawisku nazwę – Copencore.

Jak wygląda Copencore? 

Sophia Roe, stylistka Vogue Scandinavia, pracująca przy sesji do wydania poświęconego kopenhaskiemu stylowi za pomocą zestawień modowych pomogła stworzyć wizualną definicję tej estetyki. Na tej podstawie wyłonił się klarowny obraz Copencore. Jego głównymi elementami są: brak logo, nadruków i przesady w doborze ubrań. Zamiast tego, skupiamy się na mieszaniu neutralnej palety barw oraz wyselekcjonowanych częściach garderoby. Całość bazuje na ponadczasowych krojach z prostymi cięciami i czystymi strukturami. Celem tego zabiegu modowego jest unikanie pojawienia się łatwo rozpoznawalnej marki poprzez noszenie ubrań, odzwierciedlających indywidualny gust.  Copencore pasuje do osób w każdym wieku i każdej sylwetce. 

Skandynawscy influencerzy od lat stawiają na ten styl. Ignorują obowiązujące trendy i opowiadają się za łączeniem podstawowych, ale bardzo dobrze dobranych elementów garderoby. Rezultat nie jest mdły, surowy ani dekadencki.  Jest zjawiskowy, zrównoważony i równie elegancki, co eklektyczny.

 

Skandynawska uniwersalność

Idealnie nadaje się na każdą porę dnia. Dzięki niemu dobrze wyglądamy w biurze, restauracjach i każdym innym modnym miejscu, nawet późno w nocy. Copencore stawia na stroje, w których praktyczność staje się luksusem, ponieważ wystarczy stworzyć proste stylizacje w neutralnych odcieniach i bez nadmiernych ozdób, aby uzyskać zdumiewający efekt.