Testy redakcji: nasze ulubione produkty pielęgnacyjne
Moja sympatia do produktów pielęgnacyjnych rozpoczęła się jakoś pod koniec podstawówki. Coraz chętniej zaglądałam do szafki z kosmetykami mojej mamy, która odkąd sięgam pamięcią zawsze skrywała tam najlepsze specyfiki. Z czasem zaczęłam stosować niektóre z z tych marek i powiększałam swoją własną kolekcję. W kolejnych latach, testowanie produktów urodowych stało się moim hobby, dzięki któremu powstał ten portal.
Pisanie i próbowanie nowości daje różne możliwości. Zaczynając od tych prostych, takich jak poczucie frajdy, do bardziej złożonych, czyli lepsze poznanie potrzeb i reakcji mojej skóry, obserwowanie co jej służy, a co nie oraz nieustanne poszerzanie wiedzy na tematy związane z pielęgnacją. Naturalnie, po etapie testowania, nadchodzi moment na podsumowanie i zarekomendowanie produktów, które spisały się na medal. Skrolując tekst w dół, przeczytasz o tym, jakie produkty sprawdziły się ostatnio w moim przypadku:
Krem do twarzy Matis Officine
Krem- żel to chyba moja ulubiona konsystencja. Jest lekki, dobrze się wchłania, a po zastosowaniu skóra jest nawilżona i połyskuje zdrowym blaskiem. Idealny do używania rano, zwłaszcza w ciepłe dni, kiedy zbyt przytłaczająca formuła kremu może powodować dyskomfort. Zawiera wiele cennych składników, w tym wyciąg z szarotki alpejskiej. Jest ona silnym antyoksydantem, który zapewnia skórze ochronę przed działaniem wodnych rodników i spowalnia proces starzenia.
Akcja odżywianie: FOREO UFO
To urządzenie jest niemal stałym elementem mojej kosmetyczki. Przydaje się kiedy wyjeżdżam na wakacje i chcę orzeźwić oraz „nakarmić” skórę składnikami odżywczymi. Idealnie sprawdza się także przed tzw. wielkimi wyjściami. Maseczki UFO stosuję kilka godzin przed ważnym wydarzeniem, a dzięki specjalnym programom dostosowanym do wybranej maseczki skóra zyskuje zdrowy i piękny wygląd.
Żel pod oczy Antipodes
Wiosna i lato to czas kiedy skóra potrzebuje nawilżenia, szczególnie delikatna skóra pod oczami. U mnie świetnie w tym czasie sprawdza się żel Anoint H2O De-Puffing Eye Gel nowozelandzkiej marki Antipodes. Zapewnia przyjemne odświeżenie cery, a ekstrakty z kawy i czerwonych alg połączone z bogatymi w przeciwutleniacze superowocami pochodzącymi z południowo-zachodniej części Oceanu Spokojnego i ogórkiem mają właściwości łagodzące. Kosmetyk zawiera kwas hialuronowy pochodzenia roślinnego.
Chlorofil Płyn micelarny Soraya
Doceniam kosmetyki, które wykorzystują naturalne składniki służące zdrowiu skóry. Ten płyn micelarny doceniałam za skuteczność oczyszczania mojej skóry z nadmiaru sebum, zanieczyszczeń oraz makijażu. Wspomniany w tytule Chlorofil dba o skórę i ma działanie antyoksydacyjnie.
Odświeżająca mgiełka różana Fresh
Aplikacja mgiełki do twarzy to jeden z moich ulubionych, porannych rytuałów, który rozbudza mnie i wprawia w lepszy nastrój. Mam niezwykłą słabość do kosmetyków, wykorzystujących różę damasceńska. Wyróżniają się nie tylko pięknym i subtelnym zapachem, ale również nawilżają. Ta mgiełka wykorzystuje znane od Starożytności właściwości tych szlachetnych kwiatów – koi, chłodzi i odżywia cerę.
Lekki krem HADA LABO TOKYO GLOW
Ma bardzo przyjemną i delikatną konsystencję, bardzo szybko się wchłania i co istotne zawiera kompozycję Nano Kwasu Hialuronowego, Makro Kwasu Hialuronowego oraz specjalistycznego Kwasu Traneksamowego i Kwasu Glicyryzynowego z Lukrecji, dzięki czemu bardzo silnie nawadnia skórę, i rozświetla.
Nawilżające serum Sesderma
Liposomalne serum nawilżające idealne dla skóry tłustej i/lub wrażliwej. Głęboko nawilża i zapewnia elastyczność skórze. Sprzyja naturalnej produkcji kolagenu i elastyny. Redukuje zmarszczki i przywraca skórze utracony blask. Bardzo doceniam to, że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na twarzy.